Obrzydliwe kosmetyki? Podane poniżej składniki kosmetyków wzbudzają obrzydzenie nawet u estetów lekkiego kalibru. W walce z niedoskonałościami skórnymi firmy kosmetyczne walczą o rynek, wrzucając do swoich produktów naprawdę dziwne substancje…
![]() |
Dziecięcy napletekDziecięce napletki stanowią źródło naturalnego kolagenu i fibroblastów. Używane są w preparatach do wypełniania zmarszczek oraz podczas zabiegów wygładzających. Wchodzą również w skład kremów zmniejszających zmarszczki. Jako, że ilość obrzezanych mężczyzn na świecie wynosi 20-30%, to firmy kosmetyczne (Skinmedica i Vavelta) na brak napletków nie narzekają i ochoczo ładują go do swoich produktów. Jednocześnie Skinmedica zarzeka się, że w ciągu 20 lat korzystała głównie z 1 napletka, który wystarcza do wyprodukowania 4 akrów komórek skórnych. |
![]() |
Śluz ślimakaŚlimaczy śluz znajduje przede wszystkim zastosowanie w kremach wygładzających oraz zmniejszających przebarwienia. Usprawnia też procesy regeneracji skóry, nadaje blask i rozjaśnia cerę. Śluz pochodzi z hodowanych ekologicznie ślimaków Chilijskich i wyciąg jest składnikiem podlegającym kontroli mikrobiologicznej i farmaceutycznej. W Polsce dostępne są 2 kremy wzbogacone śluzem ślimaka: Elicina i AndesValle. Producenci kosmetyków chętnie podłapali trend na ślimakowe kremy, co niestety zaowocowało szeregiem podróbek, w których zamiast śluzu ślimaka widzimy… żel do włosów. |
![]() |
Rzygowiny wielorybaAmbra – to składnik licznych ekskluzywnych perfum. Uzyskiwana jest drogą syntetyczną oraz naturalną. Naturalna ambra pochodzi z wymiocin wieloryba (kaszalota). Występuje w postaci bryłek (od grama do paru kilogramów) utrzymujących się na powierzchni wody i poddawanych przez długi okres czasu działaniu promieni słonecznych. Wymioty są zbierane z wybrzeży Australii i Ameryki Południowej, rozdrabniane i rozcieńczane, a ekstrakty zapachowe wędrują do perfum tj. „Oceans” Nautica. Ambra zwana jest „pływającym złotem”, gdyż jej cena za 1 g wynosi bagatela 20-90$. |
![]() |
Sperma bykaBycza sperma jest stosowana w zabiegach nawilżających włosy. Koszt takiej przyjemności wynosi koło 60 funtów i jest wykonywany w salonie fryzjerskim „Hairs”. Sperma pochodzi od byków z rejonu Angus. Bycza sperma jest składnikiem ekologicznym, który zawiera dużą ilość białka i to właśnie białko nadaje włosom sprężystość, elastyczność i blask, który masowo doceniają klientki „Hairs”. Maseczkę ze spermą byka nakłada się na 20 minut na włosy i spłukuje – więc zastosowanie jej nie różni się od pospolitych maseczek dostępnych na rynku, natomiast działanie jest co najmniej zadowalające. |
![]() |
Kupa słowikaSłowicze odchody już raz gościły na tej stronie – KLIK. Kupki słowika wykazują właściwości wybielające, odmładzające i zmniejszające rozszerzone pory za sprawą enzymu – guaniny. Same odchody poddaje się suszeniu i działaniu promieni UV i często wzbogaca się czymś ekstra: opiłkami złota lub ekstraktem z zielonej herbaty. W ten sposób otrzymuje się maseczkę, która znajduje się w ofercie salonów Nowego Jorku, Wielkiej Brytanii i Hawajów. Koszt zabiegu to 150-250$ i korzystają z niego sławy tj. Victoria Beckham i Oprah Winfrey. |
![]() |
Ludzkie łożyskaWykorzystanie ludzkich łożysk w kremach przeciwzmarszczkowych i regenerujących skórę budzi kontrowersje.W niektórych rejonach świata nie budzi to większego zniesmaczenia, gdyż łożyska stanowią element kulinarny. Łożyska dostarczają rozwijającemu się płodowi witaminy i inne składniki odżywcze, stąd przekonanie, że działają one również znakomicie na skórę. Ponadto łożysko stanowi bogactwo hormonów oraz kwasu hilauronowego, który znakomicie nawilża skórę. |
Zaraz zwymiotuję :/
To jest normalne w kosmetykach i szminkach ze jest wszystko i padlina, trzeba sie zainteresowac naturalnymi kosmetykami jak z amerykanskiej formy z 30 letnia tradycja firma to Sunrider, mozna przeczytac o firmie w internecie mozna pojechac do fabryk popatrzec jak sa produkowane wyroby, kazdy kosmetyk tej firmy mozna zjesc i nic nie stanie a innej firmy az strach uzyc.
Czyli słynny wyciąg z fiuta to nie żart :D
Polecam poczytać książkę Chemia piękna” Marcina Molskiego.
Dziękuję :) Wygląda ciekawie!
[…] rzygowiny wieloryba, były odchody słowika, było mega silne szorowanie skóry […]
Oddaliśmy dziś do utylizacji kozę :( Pan powiedział bym sie nie martwiła, bo wróci do mnie kiedyś z Niemiec…. w kremie lub pomadce :p