O adaptogenach mówi się ostatnio wiele dobrego. Kolejne badania naukowe potwierdzają ich dobroczynny wpływ na różne funkcje organizmu: poprawę samopoczucia, funkcji poznawczych, wydolności fizycznej, płodności itd. W zależności od efektu, który chcemy uzyskać, możemy sięgać po różne adaptogeny i stosować je przez dłuższy czas. Czy jednak tego typu substancje można przedawkować? Przyglądamy się ich działaniu i odpowiadamy na to pytanie.
Jak adaptogeny działają na organizm?
Przede wszystkim substancje te wspomagają organizm w jego prawidłowym funkcjonowaniu. Oznacza to, że pod wpływem adaptogenów zaczyna on sam regulować nadwyżki i braki tam, gdzie one zaistniały, np. pod wpływem niezdrowego trybu życia czy szkodliwych warunków środowiskowych i innych czynników, takich jak:
- Zanieczyszczenie powietrza i promieniowanie UV;
- Niezdrowa dieta;
- Brak ruchu;
- Ekstremalny wysiłek fizyczny;
- Przemęczenie;
- Brak snu;
- Przewlekły stres w pracy lub życiu prywatnym;
- Choroby, operacje.
Adaptogeny nie zastępują leków, jednak są z powodzeniem stosowane jako uzupełnienie farmakoterapii w przebiegu wielu chorób. Mogą być także zażywane samodzielnie, jeśli nasze dolegliwości nie wymagają konsultacji lekarskiej.
Adaptogeny – kiedy pojawią się efekty działania?
Niektóre skutki uboczne adaptogenów widoczne są już w dwóch pierwszych tygodniach suplementacji. Zostało to potwierdzone w rozlicznych badaniach naukowych. Dzieje się tak np. w przypadku ashwagandhy, która reguluje m.in. pracę układu nerwowego.
Już po kilkunastu dniach możemy zauważyć efekty w postaci uspokojenia reakcji na stres, wyciszenia i skupienia, a jednocześnie podniesienia nastroju czy wzrostu energii życiowej. Jeżeli stosujemy gotu kolę lub różeniec górski, w tym samym przedziale czasu powinniśmy zaobserwować poprawę koncentracji i ogólnych funkcji poznawczych, a także wzrost wydolności fizycznej.
Nieco inaczej będzie w przypadku pracy układu hormonalnego, który potrzebuje więcej czasu na znormalizowanie pewnych procesów. Ashagandha i shatavari sprzyjają np. wyregulowaniu cyklu miesiączkowego oraz płodności. Oczywiste jest więc, że musimy odczekać nieco dłużej, aby zauważyć pożądany efekt.
Czy adaptogeny da się przedawkować?
Jak widzimy, adaptogenne zioła warto stosować przez dłuższy czas, żeby móc w pełni skorzystać na ich działaniu. Czy to oznacza, że mogą one uzależnić? Z pewnością łatwo przyzwyczaić się do pozytywów, które niesie ze sobą ich stosowanie. Adaptogeny nie wpędzą nas jednak w nałóg, ponieważ ich ważną cechą jest brak toksycznego wpływu na organizm. Ponadto są z niego usuwane po kilku lub kilkunastu godzinach. Bezpieczeństwo i brak toksyczności to kryteria, które musi spełniać dana roślina, aby została zakwalifikowana do grupy adaptogenów.
Z tego samego względu trudno również przedawkować te substancje. Oczywiście faktem jest, że każdy, nawet naturalny i zdrowy środek w nadmiarze może wywołać przykre reakcje, takie jak choćby rozstrój żołądka. Zalecenia odnośnie prawidłowej dawki konkretnego adaptogenu znajdziemy na opakowaniu lub stronie producenta i warto przestrzegać tych zasad.
Jak długo można przyjmować adaptogeny?
Ponieważ większość adaptogennych ziół rozpoczyna pełne działanie po kilku tygodniach, warto odczekać przynajmniej ten okres i przedłużyć go w miarę naszych potrzeb. Możemy np. stosować gotu kolę lub różeniec górski w celu poprawy funkcji mózgowych, podczas pracy nad ważnym projektem w pracy lub przed egzaminem.
Shatavari czy ashwaghandę, które wspierają płodność oraz pracę układu hormonalnego, można suplementować już na kilka miesięcy przed planowanym zajściem w ciążę. Z kolei w jej trakcie lepiej odstawić adaptogen lub skonsultować jego przyjmowanie z lekarzem.
Mówi się także, że po kilku miesiącach zażywania adaptogenu warto zrobić sobie przerwę. Dlaczego? Ponieważ nasze receptory zdążą się już do niego przyzwyczaić i nie będą na niego reagowały. W tym czasie efekty działania i tak będą się utrzymywać. Można także zastąpić konkretny adaptogen innym.
Brak komentarzy