Buty ślubne – tanie i wygodne – musisz to wiedzieć! Bo poszukiwanie butów ślubnych to szaleństwo. Ale spokojnie, niejedna przez to przechodziła i przeżyła.
W sam raz … na raz!
Buty ślubne za 500 zł, górna półka, projektu XYZ. Bo kto bogatemu zabroni? Bo to jedyny dzień w życiu i „lepiej se kupić lepsze, niż żałować”. Stop!!!
Uwierz mi – buty ślubne, te białe, te klasyczne, po których widać, że są ślubne, założysz RAZ W ŻYCIU. No chyba, że planujesz wychodzić za mąż parę razy.
Ja kupiłam swoje w CCC za astronomiczną kwotę 50 zł.
Buty ślubne > kiecka
„Najpierw buty, później sukienka!” – usłyszałam od krawcowej. To sama prawda i tylko prawda. Od wysokości obcasa zależy ostateczna długość sukienki.
Poszukiwania butów zacznij nawet na pół roku przed poszukiwaniem sukienki, o ile sukienka będzie pochodzić od krawcowej lub gdy ślubujecie jesienią lub zimą. Dlatego im wcześniej kupisz buty, tym mniej spinania się przy szukaniu sukienki.
Buty ślubne z dodatkami
Zwykłe, białe buty bez żadnych dodatków są passe. Za to niesamowicie wyglądają buty ślubne z dodatkowymi elementami. Robią wrażenie zwłaszcza przy prostych sukniach ślubnych, gdzie diabeł tkwi w szczegółach.
Daj się ponieść wyobraźni i dolepiaj, przylepiaj, przyszywaj. Przy manewrach przy butach możesz poprosić kogoś o zręcznych paluszkach np. krawcową.
Wkładka to podstawa!
Wkładka to absolutny mus przy butach ślubnych. Zabezpiecza stopę przed ślizganiem się w bucie, posiada wygodne poduszeczki, w których stopa odpoczywa … i najważniejsze!
Za wkładkami do butów powinny rozejrzeć się zwłaszcza te Panny Młode, których rozmiar buta nie jest pełen np. 39,5. Idealny będzie wtedy but w rozmiarze 40 + wkładka. Ten patent zapożyczyła mi przemiła pani ze sklepu obuwniczego. God Bless You!
Wkładki to również zawrotna kwota ok. 20 zł. Można je czyścić, prać, przycinać. Jeszcze się przydadzą!
Kolorowe i szalone buty ślubne
Skoro suknie ślubne mogą być kolorowe, to czemu nie buty? Coraz częściej spotykam się z trendem różnokolorowych butów ślubnych. Kolorem mogą pasować do makijażu, biżuterii, koloru przewodniego wesela lub … kaprysu Panny Młodej.
Kolorowe buty ślubne sprawdzą się przy sukienkach fikuśnych, tiulowych, krótkich. Możesz je sobie darować przy eleganckiej i klasycznej sukni ślubnej. Będziesz wyglądać … dziwnie.
A może tak 2 pary?
Możesz złamać obcas, podeszwa może odpaść, możesz zgubić buta. Dlatego warto mieć przy sobie ratunkową parę butów ślubnych.
A po północy, gdy emocje już opadną a goście będą mieć lepszy humor niż na początku wesela (%%%), spokojnie możesz wskoczyć w swoje ulubione baletki. Słyszałam też o adidasach i trampkach. Ja nad ranem tańczyłam … boso.
Plastrem w buty ślubne
Panna Młoda bądź Świadkowa Panny Młodej powinna mieć zestaw plastrów na otarcia. W cielistym kolorze, dające efekt i uczucie „drugiej skóry” (również na ciele) nie będą się rzucać w oczy. A na pewno uratują Wam imprezę.
Ja kupowałam buty do tańca latino. To był strzał w dziesiątkę, bo wybawiłam się całą noc bez obtarć i narzekania, że jest niewygodnie itd. Co prawda nad ranem mnie bolały stopy, ale całą noc się wytańczyłam i wyskakałam na swoim weselu.
Za swoje buty płaciłam 150 zł. więc też nie jakaś kosmiczna cena :)))
Zdecydowanie buty ślubne powinny być wygodne. Nawet w najładniejszych, ale niewygodnych butach panna młoda nie będzie czuć się dobrze, co odbije się na całym weselu.
Jednak przygotowanie do ślubu jest zazwyczaj tak staranne i dokładnie przemyślane że i buty muszą być nienaganne i wyjątkowe.Zdjęcia jednak pozostają i niesmak po brzydkich butach kupionych bez przekonania pozostaje.Skoro zabiegam o dobrego fotografa to i buty czy dodatki muszą być wyjątkowe(: